Odnoszę wrażenie, że i w następnej generacji tak będzie. Cała moc idzie w grafikę. Fizyka w grach dopiero staje się standardem, a już na poprzedniej generacji można było ją zaimplementować! Niszczenie otoczenia - to też jest w pełni wykonalne. Mądrzy, w miare myślący przeciwnicy czy jakieś konkretne akcje z niszczeniem otoczenia - na to wszystko stać maszyny zwące się PlayStation 3 i Xbox 360. Jedyne co by ucierpiało, to grafika. I tutaj dochodzę do sedna - czego my, gracze, chcemy? Czy niszczenia otoczenia, wielkich epickich bitew z wieloma jednostkami i rozległymi połaciami terenu, gdzie każdy kamyczek można podziurawić i wszystko przesunąć zgodnie z prawami fizyki, ale ze stosunkowo średnią grafiką czy może liniowej, prostej sieki ze śliczną grafiką? Jak widać to drugie, bo na maxa liniowe i proste Gears of War sprzedało się wspaniale i do dziś stanowi ikonę Xboxa 360. Gra jest świetna, ale praktycznie nic nie ulega destrukcji. Możemy strzelać po ścianach, lampach obiektach i nieliczne pękają, ale zawsze tak samo. Niby jest fizyka, ale jest mocno... pokraczna. Dzięki temu, że gra nie ma praktycznie nic do roboty, grafika wygląda tak cudownie. Idąc tym tokiem nigdy nie będziemy mieli gier, gdzie będziemy mogli puścić z dymem budynek, bo wolimy ten sam budynek w ładniejszej i niezniszczalnej wersji.
Tyle na dzisiaj, stay tuned, niedługo następne wpisy! Zapraszam do komentowania.
to łap tego komcia;)zależy Ci chyba nie?;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńbądź co bądź mimo, że tematyka inna mój nowy wpis trochę przypomina ten, czyż nie? ;d
OdpowiedzUsuńKomentarz na zachętę ; ) Szlifuj warsztat, pracuj i promuj bloga. Jak będziesz miał wystarczająco dużo sił i nie zabraknie ci chęci to na bank Ci się uda ;)
OdpowiedzUsuń